Wydział 7 to dobra marka komiksowa wyrobioną na polskim rynku komiksowym. Od kilku lat Tomasz Kontny wraz z Markiem Turkiem składają nam czytelnicze propozycje, które w swoje zeszytowej firmie, cały czas rozpalają wyobraźnię rodaków. Przyszedł i czas na wynik kampanii na Kickstarterze, której przedmiotem był specjalny zeszyt o tytule Import Eksport.

O dziwo seria ta jest jedną z niewielu, na którą nie narzekam, gdy zmienia się rysownik. Od samego początku koncept przyjęty przez twórców został przeze mnie kupiony. Z nieukrywaną radością oczekuje kolejnych rewelacji związanych z nazwiskami biorącymi udział w projekcie. Oczywiście po cichu liczę na swoich ulubionych, których chętnie powitam w stopce.
Nie zwlekając dłużej, zapraszam do przeglądu poszczególnych historii:
Wydziałek – rysunki Kuba Babczyński

Bardzo mocne otwarcie, w którym duet zwariowanych twórców postanowił ukazać bohaterów jako dzieci w przedszkolu. Pomyśl iście szatański, ale tylko przezabawny rysownik Kuba Babczyński mógł podołać temu zadaniu. Jeśli nie wiecie, kim jest ta persona, polecam obejrzeć, choć jedn wywiad dostępny w Internecie. Wracając do zawartości kadrów, dostałem kreskówkowe rysunki z przebogatą mimiką. Dzieci pomimo kilku fizycznych lat na karku, zachowują się jak dorośli, obarczeni koniecznością dbania o instytucję. Scenarzyści sprawnie podeszli do historii, która ma bardzo przyjemne flow i kończy się z przekąsem. Bardzo dobry start antologii!
Prognoza – rysunki Robert Adler

W przypadku niniejszej historii nie oddalono się zbytnio od klimatu głównej serii. Robert Adler już rysował czwarty zeszyt Wydziału, więc było wiadomo, na co się pisałem. Pewna kreska, przytłumione kolory, to znaki charakterystyczne tego Ilustratora, które napawają czytelnika niepokojem. Fabularnie mamy panią doktor, dobrze znaną cygankę i przypadek, który poddaje pod wątpliwość to, co można zobaczyć szkiełkiem. I bez niego widzę dobrą opowieść, nie zawiodłem się, ochoczo brnę dalej.
Skrzaty – rysunki Michał Śledziński

Kto zna twórczość Dr. Śledzia, ten wie, na co stać tego twórcę. W szczególności polecam serię Czerwony pingwin musi umrzeć. Kto widzi jego rysunki pierwszy raz, zostanie uraczony świetnie nałożonymi kolorami, jak i ciekawymi detalami. Bardzo dobrze sprawiła się tu gra cieniem, która nie ujawnia wprost tytułowych bohaterów, ukrywając ich pod płaszczem tajemnicy. Są istoty, które powinny zostać pozostawione sobie samym, nie powinno się im przeszkadzać. Kłaniam się z szacunkiem, oddając cześć pomysłowi. Bardzo, ale to bardzo dobra historia z lekkim humorem.
Spowiedź – rysunki Łukasz Pawlak

Najmocniejsza ze wszystkich historii, której Łukasz Pawlak nadał ciężkiego i dusznego klimatu. Od pierwszych kadrów wiedziałem, że nie ma szans na szczęśliwe zakończenie, scenarzyści nie zamierzali ratować zaistniałej sytuacji. Zdecydowanie chciałem poczuć po raz kolejny klimat, z którego słynie seria, toteż dostałem jego kwintesencja w Spowiedzi. Najlepsza część tego zbioru, którą powinno reklamować się całą serię, a Łukasz powinien dostać własny zeszyt.
Grzybobranie – rysunki Unka Odya

Filip to ma klawe życie, nawet na rodzinnym grzybobraniu trafi na niezwykłe zjawiska. Dzięki pewnej wydzielinie z grzybów dochodzi do zatarcia granic pomiędzy twórczością, a ja jej autorami. W ironiczny oraz zabawny sposób, jak to na Kontnego i Turka przystało, a całość kończy się przyjemnym happy endem. Do tego należy dorzucić rysunki Unki Odya, która w kolorze pokazuje, iż jest godna własnego zeszytu. Idealnie pasuje do odrealnionej wizji. Do tego jaskrawe kolory dobitnie uwypuklają odlot, a mnie osładzają oczekiwanie na Broma 2.5.

Antologia ta zawiera jeszcze kilkanaście stron dodatków, które przybliżają proces twórczy serii. Nie są one zebrane na sam koniec, a wplecione pomiędzy poszczególne historie, co zachowało się jak imbir, oczyszczający moje nastawienie do czytania. Są one ciekawe, prześledziłem wzorkiem każdy z nich, w szczególnie mapę Polski, na której ukazano miejsca, w których odbywa się akcja poszczególnych zeszytów.

Drugi zeszyt specjalny Wydziału 7 to ciekawa antologia, która swoim lekkim podejściem pozwala odpocząć od ciężaru emocjonalnego głównej serii. Nie robi to jednak bez wpływu na to, co już znam, gdyż rozbudowuje uniwersum o kolejne przypadki niezwykłych wydarzeń, stale ubogacając go. Kontny i Turek nieustannie robią świetną robotę, która angażuje cały czas. Do tego portfolio Bez obaw sięgnę po kolejny zeszyt, nieważne czy to będzie główna oś wydarzeń, czy też specjalny zbiór.
TECHNIKALIA:
Scenarzysta: Tomasz Kontny
Ilustrator: Kuba Babczyński, Michał Śledziński, Unka Odya, Robert Adler, Łukasz Pawlak
Wydawnictwo: Ongrys
Format: 170×246 mm
Liczba stron: 64
Oprawa: miękka
Druk: kolor
ISBN-13:9788366603578
Data wydania: 22 marzec 2023 roku.