Terapia grupowa

Terapia grupowa to kolejny po Blaście i Raporcie Brodecka komiks autorstwa Emmanuela Larceneta, twórcy znanego również jako Manu Larcenet. Poprzednie jego dzieła są niezwykle ciężkimi i mrocznymi historiami, zaglądającymi do wnętrza ludzkiej duszy. W Terapii grupowej Larcenet bierze się za wydającą się równie trudną tematykę, często opisywaną (na przykład Samotność komiksiarza Adriana Tomine’a), a mianowicie brak weny u twórcy. 

Mogłoby się zdawać, że nie da się powiedzieć nic nowego o tym zagadnieniu, jednak nie na próżno Manu Larcenet jest określany jako jeden z najlepszych twórców komiksów we Francji. Zacznę od formy, która rzuca się w oczy od pierwszego przekartkowania Terapii Grupowej. To niezwykły przejaw możliwości autora, którego podstawową kreską jest ta cartoonowa. Postaci są przerysowane, główny bohater (którym zdaje się być sam artysta) ma wielki nos i sporą tuszę (skojarzenia z Blast są oczywiste), a ruchy nadmiernie ekspresyjne. Ale to nie wszystko. W toku wydarzeń pojawiają się kolejne style, od realistycznego, przez dziwaczne, skończywszy na zabawie geometrią. Komiks Larceneta sprawia wrażenie, jakby nie było granic pomysłów jego autora. Wielokrotnie na stronach Terapii czekają na czytelnika zaskoczenia. Jeśli idzie o kolory, dostajemy tu prawdziwy rollercoaster, od nadmiernego ich użycia, aż do zastosowania samej czerni na białej planszy. 

Fabularnie Terapia Grupowa to podróż przez niezwykle skomplikowany umysł twórcy Jean-Pierre’a Boua-Pasztette, w którym wszystko jest możliwe. Mamy tu podstawowe zachowania maniakalne, uzależnienie od leków, drastyczne zmagania z samym sobą, przywidzenia, bezczeszczenie każdej świętości (uznanych twórców, jak i Boga). Autor nie szczędzi nikogo, poddając osądowi mechanizmy rodzinne, społeczne, a nawet środowisko twórców komiksowych. Śmiało rzuca rękawicę każdemu i wszystkiemu, przeświadczony o swojej racji. Na szczęście wszelkie trudne sytuacje są skutecznie rozładowywane przez czarny humor, a ten ukazuje nagą prawdę o samym twórcy. I wreszcie dialogi. Jest ich dużo, mocno dają się we znaki, czytelnik momentami wprost tonie w strumieniu świadomości głównego bohatera. To gadanie Boua-Pasztette potrafi zasmucić, zezłościć, a także rozśmieszyć czytającego. Larcenet wie, jak operować językiem komiksu, angażuje nas na każdy możliwy sposób, do samiutkiego końca. 

Terapia Grupowa to dzieło ze wszech miar wielkie. Zaskakuje w niej liczba wykorzystanych środków artystycznych, poruszonych problemów, prześwietlonych rodzajów relacji międzyludzkich i objawów wypalenia zawodowego. To wnikliwa analiza tego, co siedzi w umyśle twórcy, jego wiwisekcja, której nie spodziewa się nikt w tak dokładnej postaci. Manu Larcenet stworzył utwór mogący wielu odrzucić mocą bijącą od jego wykonania, jednak twórcy nie można odmówić niezwykłej formy zahaczającej o tak wiele ważkich tematów. Terapia sprawnie unika chaosu, oferując niezapomnianą opowieść drogi. Wisienką na torcie są różnorodne ilustracje, które świetnie komponują się w jedną spójną całość, a precyzja ich wykonania jest nieziemska. 

TECHNIKALIA:

Scenarzysta: Manu Larcenet

Ilustrator: Manu Larcenet

Tłumacz: Paweł Łapiński

Wydawnictwo: Mandioca

Liczba stron: 168

Oprawa: twarda

Druk: kolor

ISBN-13: 9788396843951

Data wydania: 7 lutego 2024 roku. 

Opublikowane przez Mikołaj

Komiksoholik z ADHD 🙃

2 myśli w temacie “Terapia grupowa

Dodaj komentarz