Arawn. Wydanie zbiorcze. Tom 1 i 2 

Arawn. Wydanie zbiorcze. Tom 1 i 2

Fantasy bez wątpienia jest moim ulubionym gatunkiem literackim. Bez opamiętania chłonę wszelkie książki i komiksy, a ostatnio nawet słucham audiobooki. Są one wymagające, trzeba skupić się na pieszczotliwe budowanym świecie, często korzystającym z gotowych schematów. 

I Ronan Le Breton w Arawn nie stara się od nich uciec, a jedynie wykorzystuje je w celu opowiedzenia własnej historii. Oparł ją na celtycko – walijskich wierzeniach budując ogromy oraz pełen brutalnej siły i magii świat. Sześć pomniejszych tomów opowiada o perypetiach tytułowego boga zaświatów, Arawna, którego snuje czytelnikowi historię swojej rodziny. Począwszy od pierwszych rewelacji dotyczących matki i ojca, Siamh i Daga, po swoich braci, wujów i faktycznego ojca dwójki z nich. Zaczynając lekturę, poczułem, że może to być piękna, pełna miłości opowieść o dziejach wielkich rodów, narodzinach prawych władców, lecz szybko moje prekognicje zostały zweryfikowane. Elementy czystego piękna są znikome, scenarzysta uczy mnie dość szybko o prawidłach jego serii – fatalizm wydarzeń jest tu tylko potęgowany. Jeśli ktoś osiąga swój cel, na pewno wkrótce stanie się z nim coś złego. Wojny, zniszczenia, skrytobójcze zamiary, trucizny, tajemnicze artefakty, to wszystko buduje bezwzględny pełen przelewanej krwi świat tylko dla dorosłych. Nikt tu nie zaznaje szczęścia, los kpi sobie z wszystkich, każdy musi oglądać się za siebie. 

Kolejne wyznanie z mojej strony, to przyznanie się do winy. Kupiłem niniejsze komiksy, gdyż podobały mi się okładki i rysunki. Czy to źle? A gdzie tam! Zostałem sowicie wynagrodzony przez Sébastiena Greniera przeogromną wprost ilością epickich kadrów malowanych farbami olejnymi. Mnogość oraz jakość detali powala. Każda z postaci, lokacji są unikalne, szczegółowo narysowane, choć obecne są także sztuczki ułatwiające pracę rysownikowi. Zgodnie z kategorią wiekową jest zawarta tu przepiękna nagość, silne kobiece i męskie ciała, zmysłowość bogiń, jak i brutalna rzeź, ohydne istoty. Wszystko to bezustannie przypomina mi o klimacie cyklu. 

Chciałbym, aby każdy kadr stał się obrazem, który ułożony jeden za drugim, zbudowałby coś na kształt Panoramy Racławickiej. Marzę o spacerze wzdłuż tego olbrzymiego malowidła, podziwiając jego kunszt w najlepszym z możliwych formatów. Bez wątpienia warstwa ta góruje nad całością, nadaje onirycznego klimatu, stanowi idealne tło dla błądzenia Arawna w meandrach własnej pamięci. 

Muszę przyznać, iż klimat Arawna udzielił mi się mocno. Spodziewałem się epickiej opowieści w klimacie wyświechtanego już Władcy Pierścieni, lecz co rusz serwowano mi zatrważające rewelacje. Nie mogłem uwierzyć w żadną z nich, jak naiwne dziecko brnąłem do przodu, by odszukać upragniony happy end. Co prawda, są takie przystanki, lecz scenarzysta zaraz atakuje podwójnie zajadle, łącząc siły z rysowniki, by sprowadzić mnie nie na ziemię, a do piekła. Wspomniany fatalizm udziela się praktycznie przez cały czas, nie ustępuje, buduje unikalny klimat, tak różny od większości opowieści, gdzie ci dobrzy wygrywają. Nawet jeśli tu są, to kończą marnie, a źli górują w każdym aspekcie. Arawn oprócz ładnego wygląd nie spełnił większości moich oczekiwać, ale odkładając komiks na bok, jestem zadowolony. Nie każda opowieść musi kończyć się cukierkowo. Studium zła jest również ważne dla naszego istnienia, chociażby po to, aby starać się nie powielać czyichś błędów. 

Na koniec jeszcze mój mały żal. Czcionka, która ewidentnie jest zbyt mała. To poważny mankament, który widzę w tym tytule, mogłaby być większa. Choć zapewne przysłaniałaby cudowne rysunki. No i brak większej ilości dodatków. Przy takich pracach graficznych aż prosi się o kilkanaście stron szkicownika! 

TECHNIKALIA (Tom 1):

Scenarzysta: Ronan Le Breton

Ilustrator: Sébastien Grenier

Tłumacz: Paweł Łapiński

Wydawnictwo: Lost in Time

Format: 240×320 mm

Liczba stron: 148

Oprawa: twarda

Papier: kredowy

Druk: kolor

ISBN-13: 9788367270175

Data wydania: 26 wrzesień 2022 roku. 

TECHNIKALIA (Tom 2):

Format: 240×320 mm

Liczba stron: 152

Oprawa: twarda

Papier: kredowy

Druk: kolor

ISBN-13: 9788367270335

Data wydania: 24 marzec 2023 roku. 

Opublikowane przez Mikołaj

Komiksoholik z ADHD 🙃

Dodaj komentarz