To, że w komiksowie rosną nam kolejne pokolenia zdolnych twórców, jest sprawą oczywistą, lecz nie zawsze ich oferta jest przygotowana z luzem, mówiąc wprost – bawi. Po prostu tyle i aż tyle. Mam dziwne wrażenie, iż narodowa martyrologia pojawia się wszędzie, zbyt często, a wystarczy podejść do życia z dystansem. A dużo mają go twórcyCzytaj dalej „Feliks i Makary. Tom 1. Mijanie się z celem”