Na początek mała dygresja, nie mam zamiaru opowiadać się za żadną ze stron konfliktu panów Lechny i Garuły, dla mnie liczy się komiks sam w sobie. Ten cały konflikt, to tylko przykład tego, że jako ludzie nie jesteśmy zdolni do egzystencji, gdy ktoś ma inne zdanie. Ale to temat na inną rozmowę poza komiksami. PoCzytaj dalej „RELAX. Numer 37”