Mam z kilkoma seriami komiksowymi tak, że czytam je dosłownie po otrzymaniu, a potem zapominam o nich napisać tekstu. Jedną z nich jest Poranek ściętych głów, który niezmiernie cieszy mnie jakością prowadzonej historii, jak i rysunków. Stąd moje przekonanie o konieczności przypomnienia o istnieniu tytułu.

Moje czwarte spotkanie z historiami wysnutymi przez Kazuo Koike skończyło się jak zwykle satysfakcją z poświęconego czasu na lekturę. W zalewnie średnich, a nawet miernych tytułów, rzadko spotykam się z sytuacją potrzeby zatrzymania się po zapoznaniu się z każdym rozdziałem. A tu tak mam, niezmiernie od czterech tomów, od wszystkich rozdziałów zwanych cięciami. Trudno wybrać swoje ulubione, jednak w przypadku tego tomu wybrałem sobie w głowie każdy, w którym występował Łapacz Kasajiro. Poczciwy młody policjant, którego gnębi ambicja. Na tyle, iż kilkakrotnie byłem świadkiem jego rozterek, dopracowania stylu walki oraz strategii. Nie małą rolę odegrał tu Asaemon Yamada, będący po raz wtóry przewodnikiem dla błądzących. Odpowiedź na pytania nie była oczywiście bezpośrednia, ciekawie śledziło się drogą, ku uzyskaniu kolejnych odpowiedzi, wyciągnięcia wniosków i wdrożenie ich w życie. Dodatkową siłą tej postaci jest fakt otrzymania osobnej serii od autorów, być może również zagości na naszych rynku dzięki Wydawnictwu Hanami.

Pozostałe cięcia, również zasługują na uwagę każdego czytelnika, jednak i tak muszę wyróżnić dwie. Zawierają one kolejne szykany z profesji, którą wykonuje Yamada. Pastewne ziele to powrót do dzieciństwa głównego bohatera, za sprawą pewnej klątwy. Wszystko rozbiega się o pewne ziele, które ma dwojakie zastosowanie. Negatywna konotacja sprawia, iż młodzik wpada w tarapaty, przejmując się przesądami. A drugie odkrywa, gdy zmorzony leży i dowiaduje się o praktycznym zastosowaniu rośliny. Jest tu ukrytych przynajmniej kilka prawd, które każdemu na pewno przyjdą na myśl po skończonej lekturze.

No i ostatnie wyróżnienie należy do Togane Yajiro, która jest pozorną historią pełną brutalności funkcjonariusza policji. Długo nie mogłem pojąć, o co chodzi Yajiro, wił się jak wąż w obliczu śmierci. Aż do finału, który okazał mi dobrze znaną prawdę o błędach funkcjonowania każdego systemu społecznego. Przewrotne zakończenie nie pozwoliło odłożyć mi tomu od razu na półkę, siedziałem chwilę, rozmyślając nad smutnym losem ludzi, którym śmierć nie jest zadawana przez samego testera mieczy. To ludzi u władzy, często są przyczyną nieszczęścia maluczkich, doprowadzając ich do stanu bliskiego szaleństwu.

Wyróżnienie powyższych historii wcale nie znaczy, że Kazuo Koike zaliczył spadek formy. Jest to ostatnio ulubiona seria mangowa, nie zmieniła to żadna inna przeczytana przeze mnie seria. Goseki Kojima ma również w tym czynny udział, dostarczając przyjemną dla oka warstwę graficzną, którą na tym etapie znam jak własną kieszeń. Znam jego sztuczki, widzę wady, tym bardziej, iż jestem również po Samotnym wilku i szczenięciu. Nie mam tu tego za złe, jego rysunki są jak ulubiona poduszka, na której śpię każdej nocy. Tak, ta seria to definicja mojego gustu komiksowego, długiej serii, która nie nudzi mi się nigdy.

TECHNIKALIA:
Scenarzysta: Kazuo Koike
Ilustrator: Goseki Kojima
Wydawnictwo: Hanami
Format: 150×210 mm
Oprawa: miękka
ISBN-13: 9788365520739
Data wydania: 15 kwiecień 2022 roku.