Kosmata pułapka

Podczas jednej z sesji terapeutycznej psycholog powiedział mi, że normalnym jest fantazjowanie o zabójstwie. To, co czyni nas dobrymi, to oddzielenie sfery marzeń od życia codziennego. Kosmata pułapka to w moim odczuciu zbiór dzikich marzeń Josha Simmonsa, który zapragnął podzielić się nimi z innymi. 

Nie widzę absolutnie żadnego sensu w streszczaniu jakiejkolwiek historii tu zawartej. Nic to nie wniesie do mojego tekstu, nie sprawi, że będzie ani lepszy, ani gorszy. Jedno jest tu pewne – za komiksem stoją silne emocje, które każdemu dadzą o sobie znać, choćby po spojrzeniu na niepokojącą okładkę, a już na pewno na widok tylnej. Jest jeszcze znaczek 18+, lecz jego wartość mało przez kogo jest respektowana. Zatem mogę jedynie podzielić się z wami właśnie emocjami, jakie wywołał we mnie ten zbiór. Tzw. strefa komfortu to psychologiczna przestrzeń bezpieczeństwa, na którą składają się nasze nawyki, przyzwyczajenia, czy też przekonania. Wychowałem się na wsi, nieobcy jest mi widok zwierzęcej krwi, pociętego mięsa, sam zabiłem dziesiątki kur, kaczek, gołębi. Tak po prostu, aby moja rodzina mogła coś zjeść. Stąd uważam moją strefę za mocno rozciągniętą, jestem w stanie spojrzeć na wiele zjawisk bez mrugnięcia okiem, chłodno kalkulować następny ruch.

Jednak Josh Simmons stworzył taki komiks, obrazy na planszach, które spowodowały, iż poczułem się nieswojo. Wytrącił mnie z mojej cieplutkiej i milutkiej strefy komfortu na bruk niechcianych wrażeń, agresji, masochizmu, bólu, fizycznej i psychicznej przemocy, dającej mi jeden jasny jak słońce przekaz. Kosmata pułapka to vademecum czynów, które nie należy popełnić, aby zachować zdrowy rozsądek, człowieczeństwo oraz zapewnić przetrwanie innym, nie zostać wydalonym przez społeczeństwo. To niezwykłe jak udało się Simmonsowi rozruszać skostniały i hermetyczny świat komiksowa, tak brutalną siłą przekazu. Mam nadzieję, że każdy z czytelników wyniesie ten sam morał – tak się k…. nie robi i ch… A jeśli poczujesz chęć uczynienia czegoś podobnego, weź idź do lekarza człowieku! Przy okazji mam nadzieję, że autor planował takie samo przesłanie, jakie zostało przeze mnie odczytane, inaczej po raz kolejny zacznę wątpić w ludzkość, a on sam powinien się leczyć. 

Rysunkowo zaś o jestem o dziwo zadowolony z warsztatu, którym operuje autor. Od prostych kreskówkowych pociągnięć, po pełne realizmu kadry, co sprawia mojemu umysłowi zagwozdkę. Ile czasu musi spędzać nad tworzeniem tych „dzieł”? Czy ma swój sposób na katharsis? Bo jego wyobraźnia musi być niezwykle rozciągliwa, pełna równie niespokojnych obrazów, które jestem praktycznie pewien – mogą być kopią 1:1 snów. Pomijając krew, ucięte członki, zniszczenia ciał, byłby to po prostu kolejny komiks, nawet dobrze wyglądający. Wiele z innych przedstawicieli tego medium wygląda gorzej, tylko czy samo przesłanie byłoby tak mocne? Po raz wtóry mam nadzieję, że jest to ściśle wydzielona strefa jego życia, z którą dobrze sobie radzi, a nikt z bliskich nie cierpi. W tym momencie włącza mi się zwyczajna ludzka troska, co jest również naturalnym mechanizmem przy okazji tak szokujących obrazów. Słowem podsumowania – komiks dla ludzi o mocnych nerwach, umiejących rozróżniać fikcję od świata realnego, mających dystans do siebie samego, jak świata ich otaczającego. Inaczej nie podchodzić w ogóle. 

TECHNIKALIA:

Scenarzysta: Josh Simmons

Ilustrator: Josh Simmons

Tłumacz: Wojciech Jędrak

Wydawnictwo: Timof i cisi wspólnicy

Format: 148×210 mm

Liczba stron: 140

Oprawa: twarda

Druk: kolor

ISBN-13: 9788366347762

Data wydania: 31 marzec 2022 roku. 

Reklama

Opublikowane przez Mikołaj

Komiksoholik z ADHD 🙃

One thought on “Kosmata pułapka

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s

%d blogerów lubi to: