Warchlaki chrumkają radośnie po raz szósty i są zwiastunem apokalipsy! Twórcy trafnie wybierają tematykę kolejnej antologii, no bo któż z nas nie fascynuje się tą nagłą możliwością utraty dosłownie wszystkiego? Do zakupu dodatkowo skusiła mnie okładka Izy Dudzik, która zawarła na niej dosłownie wszystko, co przychodzi mi na myśl, gdy słyszę wielkie słowo – Apokalipsa. Plus oczywiście kot, który zawsze mnie przekonuje do zakupu, w końcu jak my wyginiemy, to właśnie one pozostaną władcami tej planety. Wracając do samej antologii, zapraszam was na krótki przegląd poparty moimi myślami oraz zdjęciami!

Zawsze koniec
Scenariusz: Piotr Szulc
Rysunki: Magdalena Zwierzchowska
Mocny początek zaserwowała mi lektura opowieści Piotra, który sprawił, iż nie czułem się pewnie, skacząc z kadru w kadr. Próbowałem wieszczyć co też będzie dalej, lecz on zawsze wyprowadził mnie z mojej strefy komfortu. Nawet koniec, który może wydać się banalny, utwierdza w przekonaniu, iż czy tego chcemy, czy też nie, rządzą nami podstawowe prawdy.
Do tego rysunki Magdy, kreskówkowo realistyczny sznyt, który umiejętnie balansował pomiędzy snem, a jawą, boleśnie uświadamiając, o czym tak naprawdę traktuje ta historia.

Zwiastun miłości (ale zagłady też)
Scenariusz: Wiktor Talaga
Rysunki: Marcjanna Urbańska
Bardzo świadoma samej siebie, wariacja na temat komiksów, a w szczególności tych ze stajni Marvela. Kompletnie nie spodziewałem się tego, umieściłbym tę opowieść w poprzednim wydaniu, dodając odpowiedni twist graficzny. Twórcy zadbali w obu warstwach o jak najbardziej miłe odczucia, od śmiechu po ciepło na serduchu.

Ola Skórka
Ola Skórka w niezatytułowanej opowiastce ukazuje to, co doskonale znamy i sami praktykujemy, chociaż mówimy, że nie. Plotki, religia, koniec świata. Proste, uderzajcie w czerep. Amen

Małgorzata Lewandowska
Mam wrażenie, iż Małgorzata coraz lepiej radzi sobie z rysunkiem, gdyż nachodzi mnie ochota patrzenia na tę stronę codziennie, gdy wstaję, krzątam się po domu, idę spać. Powtórz. Trafił mocno z moje czułe struny gustu rysunku.

Głupiec miedziaków
Iwo Kruk
Nie rozumiem, nie byłem w stanie skupić się na tym tekście, chociaż podchodziłem do niego dwa razy, nie jestem w stanie go ocenić. Kompletnie nie mój gust, zostawiać go innym.
Natalia Reszka
Kolejny niepokój, z którym zacząłem się utożsamiać, graficznie też komfortowo, aż tu… koniec. I tyle, serio! Po prostu dobre dałem się wciągnąć i zaskoczyć.

Johannes Schachmann “Atlas przekupiony”
Scenariusz: Mateusz Piątkowski
Rysunki: Jacek Kuziemski
Johannes takiego jak lubię, frustrat, pracoholik, mistrz suspensu i… fajtłapa wychodzący z kłopotów obronną ręką. Idealna fraszka na rozpoczęcia dnia, przy której apokalipsa nie straszna, a bawi.

Karol Patoła
Pełna niepokoju wizja końca świata przybyła z kosmosu, graficznie petarda, muszę zrobić research na temat tego Pana.

Naucz się czytać język rzeczywistości
Scenariusz: Jerzy Łanuszewski
Rysunki: Barbara Okrasa
Ten duet ma w sobie coś, co powinno być produkowane masowo i rozdawane jako poradnik inteligentnego, ale i przewrotnego humoru. Jeśli kochanie “Mówili na niego Karol” równie mocno jak ja, będzie kontent.

Wizyta
Scenariusz: Tomasz Kontny
Rysunki: Antoni Serkowski
Tomasz Kontny królem komiksowego niepokoju. Ilekroć patrzę na strony pełne tego uczucia, a za sterami historii siedzi Tomasz, już ma ciarki. Nie inaczej jest tutaj. Dobitne, pełne niepokoju, czyżby był nieślubnym dzieckiem Stephena Kinga?

Krysia i koniec świata w dobie międzynarodowego spisku wróżbitów finansowych
Sinsitra
Zabawna opowieść o pewnej Krysi, która w bezczelny sposób demaskuje wielką organizację, zostawiając ją nagą (bez jedzenia się znaczy), na pastwę tłuszczy. Takie urocze to, po prostu działa i cieszy, aż pojawia się ten słynny banan na twarzy.

Zuzanna Lewandowska
Czy niepokój związany ze świadomością końca świata może być uroczy? A może, co zaprezentowała Zuza w swojej wariacji na temat kosmicznej anihilacji gatunku ludzkiego. Nie wiem dlaczego, ale jestem zadowolony z takiego końca.

Nadęcie
OttoIch
Ottoich wyrasta w moich oczach na mistrza groteski, szczerej prawdy kłującej w oczy, jak i satyry na naszym pełnym rozmaitości poletku komiksowym. Nie zawiodłem się i tutaj, koniec świata może tak wyglądać, ale nie będzie tu radości.

List do Baldwina
Kekube
Kreskówkowa, bardzo niepokojąca historią, której makabryzm porównam tylko do “Happy tree friends”. Aż mi intro w głowie huczy, aż mnie ciarki przechodzą, dostałem dokładnie to, co sugerowały mi kolejne kadry. Brrr, to nie jest komiks dla dzieci.

Eśka Możejko
Tu już lepiej się czytało mi prozę, historia pewnej wariacji na temat rzeczywistości, w której im dalej w las, tym bardziej nie chciałbym brać czynnego udział. Niepojące, smutne, aż zanuciłem sobie “jesteś pionkiem w grze, kółkiem w maszynie…” Dobrze rozpisane, opowiedziane, jeszcze bardziej nie znoszę korporacji.
Igor Myszkiewicz
Mistrz satyry, sarkazmu i pewnie większej ilość słów na s, który potrafi jednym obrazkiem rozjebać system. I rozjebał…

TECHNIKALIA:
Scenarzysta: Piotr Szulc, Wiktor Talaga, Mateusz Piątkowski, Jerzy Łanuszewskie, Tomasz Kontny, Ola Skórka, Natalia Reszka, Sinsitra, Zuzanna Lewandowska, Ottoich, Kekube, Eśka Możejko, Iwo Kruk
Ilustrator: Magdalena Zwierzchowska, Marcjanna Urbańska, Jacek Kuziemski, Barbara Okrasa, Antoni Serkowski, Ola Skórka, Natalia Reszka, Sinsitra, Zuzanna Lewandowska, Ottoich, Kekube, Małgorzata Lewandowska, Karol Patoła, Igor Myszkiewicz
Wydawnictwo: Niezależne
Format: 148×210 mm
Liczba stron:106
Oprawa: miękka
Druk: cz.-b
ISBN-13: 9788396044716
Data wydania: 6 maj 2022 roku
2 myśli w temacie “Warchlaki 6”