Karolina „Szarosen” Plewińska dała mi się poznać jako osoba doskonale operująca językiem podstawowych emocji ludzkich, zaczynając od małych dzieci. Osób, które dopiero co się rozwijają, tworzą własną matrycę pojmowania i reagowania na otaczający ich świat. Dlatego tak ważne jest, aby im pomóc, przygotować ich na to, co czeka ich w życiu.

„10” jest komiksem, który już od samej okładki przykuwa trudnością podejmowanej historii, właśnie ona skusiła mnie do zakupu, przy okazji wybierania kolejnej pozycji od recenzowanej autorki. Kolejny raz dostałem tu kolorową okładkę, a w środku kreskówkowe, pierwotne czarno-białe rysunki, które służą jako nośnik znacznie ważniejszej treści narracyjnej. Nie stanowią one jednak przeszkody dla opowieści, uzupełniają ją równoważnie, gdyż ich rola wydaje się od początku jasna, choć pod koniec nabiera zupełnie innego znaczenia.

A jest to historia dziewięcioletniego Maxa, który bardzo cieszy się z kolejnej zmiany na skończonym liczniku urodzin człowieczego życia. Jednak wychodząca mu na spotkanie matka, dostarcza mu niespodziewanej wiadomości o jego ojcu. Zmienia to jego życie nie do poznania, chwilę później zastałem go w zupełnie innym humorze, będącego pod wpływem zupełnie innych emocji. Aż do pojawienia się pewnej atrakcyjnie wyglądającej postaci. I to właśnie ta postać wprowadza najwięcej zamieszania w jego życie, gdyż ilu każdy z nas spotkał na swej drodze ku zbawieniu fałszywych szamanów, głośnych niczym trąby jerychońskie, ładnie ubranych, oferujących proste i łatwe w użyciu rozwiązania. Ilu z nas w aktualnych czasach nieustającego biegu, bierze środki zapobiegawcze, nie lecząc przyczyny. Nie jestem w stanie oddać tobie czytelniku, ile emocji, traum wylewa się z tej niby prostej w swoich założeniach historii. Niby można spojrzeć na nią jak na prostą fraszkę, chwilowe czytadło, lecz jak już dosięgnie cię koniec, myślisz sobie “wow!”. Jak w prosty i aktualnie rozumiany sposób można trafić do człowieka, przypomnieć mu o podstawowych prawdach, które cały czas są aktualne, nie zdewaluowały się, wystarczy tylko zatrzymać się i zastanowić się nad samym sobą “co ja k… wyprawiam?”

Oprócz pojmowania “10” jako osoba dorosła mam ochotę przeczytać ją dziecku, jako wskazanie drogi, źródła rady w sytuacjach, które go czekają, do których musi przyłożyć dokładnie takie samo rozwiązanie. Nie ma drogi na skróty, ale mogę ci w niej pomóc dziecko, a ty dorosły zatrzymaj się, na chwilę, pomyśl…
TECHNIKALIA:
Scenarzysta: Karolina Plewińska
Ilustrator: Karolina Plewińska
Wydawnictwo: Niezależne
Format: 148×210 mm
Liczba stron: 24
Oprawa: miękka
Data wydania: 7 październik 2021 roku.