“Miecz Nieśmiertelnego” jest jedną z tych serii, które wracają w naszym kraju z niebytu wydawniczego. Kiedyś zabrał się za nią Egmont, kiedy jeszcze wydawał mangi, udało się dojechać do 22 tomów z 30, a teraz Kotori przejmuje stery. Plan jest taki, by wydać 15 podwójnych tomów, przy okazji robiąc to dobrze i tak do końca.

Jestem wielbicielem twardych opraw, więc bez wahania zakupiłem takową edycję, nie żałuję. Twarda posiada parę elementów lakierowanych, wypukłych, które znakomicie podnoszą jakość tej edycji. W szczególności przypadło mi to, co zostało zrobione na grzbiecie, gdzie każdy element jest lekko odstający, dobrze to wygląda w świetle dziennych jak i sztucznym, gdy się patrzy pod różnym kątem. Do tego należy dołożyć dobre szycie, taki sam papier, które po lekturze nie powodują utraty walorów estetycznych. Jest tak, jak powinien robić praktycznie każdy wydawca papierowego medium. Fajnie byłoby jeszcze mieć materiałową zakładkę, ale zgońmy to już na moją fanaberię 😉

Hiroaki Samura wysnuł tutaj alternatywną historię osiemnastowiecznej Japonii epoki Edo za panowania rodu Tokugawa, w której opowiada przygody Rin Asano i Manjiego. Dziewczyna szuka zemsty za zabicie jej rodziców, a przeklęty przez wszystkich i zarazem nieśmiertelny samuraj jej w tym pomaga. Oczywiście ma w tym cel, gdyż chce utracić swój dar długiego życia, który jest dla niego raczej utrapieniem aniżeli darem. Do tego należy dołożyć jeszcze jego niespotykany charakter, odbiegający mocno od typowego sztywnego etosu osoby podążającej zgodnie z kodeksem bushido. I to jest element, który zaskoczył mnie mocno, jako osoby “tylko słyszącej o tej mandze”. “Poranek ściętych głów” od Hanami znakomicie ugruntował we mnie podstawy dobrej pozycji w nietypowym samurajem w roli głównej. Tutaj Manji reprezentuje bardziej rozbrykane podejście do życia, do rozwiązywania problemów czy też toczenia pojedynków. Sam się nawet przyznaje, że proste pojedynki ma w nosie i się w ogóle nie stara, korzysta z daru, który został mu dany. Dopiero bardziej wymagający przeciwnicy powodują ujawnienie jego faktycznych możliwości fechtunku, które sprawiły mi dużo radości. Na tym etapie nie jestem jeszcze w pełni stwierdzić, czy seria na stanie się dla mnie kultowa, gdyż pierwszy rozdział wypadł dla mnie mocno chaotycznie, a kolejne starały się być po prostu kolejnymi pojedynkami z coraz to lepszymi wrogami pochodzącymi z brutalnej szkoły miecza. Delikatnie tli się gdzie tam wątek buntu przeciwko ogólnie egzekwowanym prawo i spaczonym wartościom, ale poczekam z osądem, w końcu jedna wiosna jaskółki nie czyni. Jeśli seria ma mieć aż 15 tomów, zapewne cel pojawi się za chwilę, a ja jestem skłonny dać szansę tej serii.

A teraz słów parę o warstwie graficznej, która sprawiła mi parę zachwytów jak i problemów z odbiorem. Spodziewałem się, jak to przeważnie bywa, równie tuszowanych rysunków, bardzo precyzyjnych, no wiecie, japońska szkoła. Jednak Hiroaki Samura postanowił nauczyć mnie, że można inaczej, obok tuszu wielokrotnie uświadczyłem tu samego ołówka. I ten ołówek jest tu używany w bardzo precyzyjnie określonych sytuacjach, sprawia, iż nie wytrącał mnie z typowej realistycznej kreski, przenosił w pełne emocji momenty, które są ważkie dla historii. Nie obyło się to bez mojego sprzeciwu, walczyłem z tym podejściem gdzieś tak do połowy tomu, jednak w końcu Manji, kreska, wszystko stało się dla mnie jasne, nauczyłem się korzystać z tego konceptu, zrobiłem krok poza moją strefę komfortu, nie żałuje niczego. Naprawdę jestem ciekaw, co będzie dalej, filmu nie obejrzę, skupię się tylko na mandze, którą mam zamiar skosztować jeszcze raz czy dwa i mam nadzieję, i to szczerą, zostać do samego końca. Do tego jeszcze dosłownie parę stron dodatków, które doprecyzowały parę spraw, zawsze miło przeczytać na esencjonalne informacje na temat Nipponu.
PS Jest to również dobra szkoła, jak prawidłowo używać swastyki.
Plusy:
🔪nietypowy samuraj
🔪nietypowe rysunki
🔪dodatki.
Minusy:
💦brak z góry określonego celu historii.
TECHNIKALIA:
Rysunek: Hiroaki Samura
Scenariusz: Hiroaki Samura
Tytuł oryginalny: Mugen no Juunin
Wydawca: Kotori
Rok wydania: 2022
Gatunek: akcja, siły nadprzyrodzone, historyczny.
„Minusy: brak z góry określonego celu historii”. Czy aby na pewno czytaliśmy ten sam komiks, bo w moim laska chce odnaleźć mordercę swojego ojca i go zabić, o czym wiadomo od pierwszych stron mangi.
PolubieniePolubienie
To jest ten oczywisty cel. W tekście i w moich rozważaniach odnoszę się do czegoś więcej niż proste zabijanie w imię zemsty, wartości dodanej historii.
PolubieniePolubienie