Otwieram czwarty tom Heartstoppera, a tam strona numer 1000. Gdy tak sobie ile się tu już wydarzyło, ile ciepła spłynęło na mnie podczas czytania, nie mogę uwierzyć w to, iż dzieje się to za pomocą takiego komiksu. Do dziś pamiętam, jak czytałem pierwsze opinie na temat tej pozycji, dałem się im ponieść, a teraz niczego nie żałuję. Więc mam nadzieję, że wielu z was jest w tej podróży ze mną.

A Nick i Charlie podążają swoją drogą, która nie jest usłana różami, w szczególności po odkryciu na koniec poprzedniego tomu. Zanim jednak do tego dojdę, chciałbym zauważyć jak ich otoczenie, wielu przedstawicieli osób nieheteronormatywnych, pomaga im w odnalezieniu ich samych oraz przeżycia miłości, być może swojego życia. Nie mogę wprost wyobrazić sobie, jakie uczucia targają nimi w ich rozdartych wnętrzach, gdy w drodze do normalności spotykają się co jakiś czas z brakiem akceptacji homoseksualizmu czy też innej orientacji seksualnej. Jakby tego było jeszcze mało, tak piękne uczucie, jakim jest sama miłość, przynosi również cierpienie, w szczególności, gdy Nick aż kipi, by wydobyć z siebie dwa magiczne słowa. Co staje się przyczyną kilku nieporozumień, lecz ostatecznie kończy się wyznaniem. Nie następuje to od razu w tak prosty i piękny, wprost filmowy sposób, lecz głęboko siedzące uczucia wprost niezręcznie eksplodują, niekoniecznie kontrolowane. Wszystko jednak ma piękny finisz, gdyż Charlie jest tym bardziej opanowanym, chociaż goniąc za miłością, zapomina o boskim świecie.

W trakcie chwilowego rozstania dochodzi do kolejnej kumulacji uczuć, gdy obaj biorą się za problem Nicka. Zaburzenia łaknienia to nie przelewki, wiedzą o tym doskonale. Nie wiem, czy to nie jest przypadkiem większy wysiłek, niż mówienie wszystkim o swojej seksualności. Co gorsza, otoczenie jeszcze bardziej nie rozumie tego stanu, a Nick nie ma lekko z własną matką. Charlie pomaga mu jak tylko umie, rozmawia często ze swoją rodzicielką na ten temat, lecz to nie chroni jego ukochanego przed konsekwencjami. Chłopak ląduje w szpitalu psychiatrycznym, zostaje poddany terapii, wychodzi z niej silniejszy, wie, co mu jest, czego potrzebuje. Może liczyć na swojego ukochanego chłopaka, na swoje towarzystwo, które tak dobrze związało się w Paryżu.

Alice Oseman nie idzie na łatwiznę. To nie ma być prosta i porywająca historia o miłości, to przewodnim po tolerancji i nauka wsparcia, jakie należy się każdemu. W nienachalny i prosty sposób pokazuje, iż seksualności nie czyni z nikogo innego człowieka, a mechanizmy rządzące osobami heteroseksualnymi są takie same jak u innych orientacji. W prosty i przekonujący sposób ukazuje, jak wygląda sama miłość, jak można okazać komuś wsparcie, a przede wszystkim rozmawiać na trudne tematy. Nie mówiąc już o postawie, która przyjmują bohaterowie, nie tylko ci na pierwszym planie, gdy całymi sobą pokazują, czym jest odwaga. Odwaga, która kosztuje ich wiele wysiłku, lecz efekty są niezwykłe. A ty czytelniku miej odwagę dać porwać się tej historii!
TECHNIKALIA :
Scenarzysta: Alice Oseman
Ilustrator: Alice Oseman
Tłumacz: Natalia Mętrak-Ruda
Wydawnictwo: Jaguar
Format: 150×230 mm
Liczba stron: 384
Oprawa: miękka
Druk: kolor
ISBN-13: 9788382661156
Data wydania: 1 czerwiec 2022 roku
Dziękuję Wydawnictwu Jaguar za udostępnienie komiksu do recenzji.
One thought on “Heartstopper. Tom 4”