Superman: Syn Kal-Ela. Tom 1. Prawda

Superman: Syn Kal-Ela. Tom 1. Prawda

Phillip Kennedy Johnson za sprawą Superman. Ten, który spadł wytycza nowy kierunek w historii Człowieka ze stali. Sam pisze opowieści w ramach Action Comics, a serię Superman przejmuje Tom Taylor, dodając do niej podtytuł – Syn Kal-Ela. Tom Taylor (Injustice, DCeased, All New Wolverine) pisze lekkie i przyjemne historie, które są wyznacznikiem stylu superhero. Często jest tak, że po lekturze ma się wrażenie dobrze spędzonego czasu. Uczucie to jednak szybko mija, by potem czytelnik całkowicie zapomniał o tym, co chwilę wcześniej przeczytał.

Taylor w Synu Kal-Ela skupia się na Jonathanie, synu Clarka Kenta. Jonowi przychodzi pożegnać się z ojcem, wyruszającym na własną misję, a następnie zostać samemu na Ziemi. Jako osoba urodzona na naszej planecie ma o wiele większe prawo do udziału w tym, co na niej się dzieje. Główna opowieść zaczyna się od poznania podziemnej organizacji “Prawda”, która naprowadza go na wyspę Gamorra. Ludzie traktowani są tam niegodnie przez prezydenta Henry’ego Bendixa. Interwencja Jona polegająca na pomocy uciśnionym na wyspie Bendixa powoduje, iż nowy Superman staje się celem ataków złoczyńcy. Przy okazji Jonathan Kent poznaje różowowłosego Jaya Nakamurę, który staje się mu bliski nie tylko jako osoba uświadamiająca go w zakresie zła dziejącego się na świecie.

Tom Taylor zaczyna z przytupem swój run w serii Superman, zmieniając zasady gry w świecie DC. Przedstawienie Jonathana jako istoty urodzonej na Ziemi, mającej prawo integrować w poczynania ludzkości zmienia zasady funkcjonowania symbolu rodu El, który nosi na piersi. I robi to praktycznie od razu, przysparzając sobie nowych wrogów. Cieszę się z takiego obrotu spraw, gdyż jest to rewolucja w lore postaci Supermana, któremu po tak wielu latach należało się przemyślane odświeżenie. Nie mam tu na myśli powielenia dotychczas stosowanych zabiegów typu uśmiercenie czy też podmianę na inną wersję. Syn Kal-Ela to zupełnie inna osoba, która może więcej i nie zawaha się tego wykorzystać, co natychmiast spektakularnie pokazuje. W tym wszystkim nadal jest on symbolem nadziei, nadal ma supermoce, nadal czyni dobro. Taylor wprowadza również rewolucję na stopie życia prywatnego głównego bohatera, podsuwając mu miłość. Z tym że nie jest to długonoga piękność, a chłopak wyglądający jak nerd. To nie są lata 30-te XX wieku, w którym powstała postać herosa, gdzie królował stereotyp silnego mężczyzny i kobiet będących wiecznie w opałach.

Jeśli miałbym wskazać, które rysunki w pierwszym tomie Syna Kal-Ela podobały mi się najbardziej, to wybór bez wahania padłby na prace Johna Timmsa (Harley Quinn z DC Odrodzenie) z kolorami nałożonymi przez Gabe’a Eltaeba. Podobnie jak w przypadku Taylora, to również dobre wykonanie gatunkowej pracy. Jest tu dobrze przedstawiony ruch, z ciekawie ukazaną perspektywą, dużą liczbą detali, a kadry nie mają stałej formy. Przy czym Timms unika chaosu związanego z możliwościami mocy Supermana, każdy obraz jest czytelny, odbiorca wie, na co patrzy, nie gubiąc wątku. Po przeciwnej stronie niestety należy postawić prace Daniele di Nicuolo, którego bardziej uproszczone i przesadnie dynamiczne rysunki sprawiają wrażenie kreskówki dla najmłodszych. To samo tyczy się mimiki, która jest nienaturalna i wybija z rytmu podczas czytania poważnych wydarzeń związanych z ratowaniem świata czy też wątkami  obyczajowymi.

Pierwszy zbiorczy zestaw samodzielnych przygód Jonathana Kenta od Toma Taylora uważam za śmiałe posunięcie. Jest tu zawartych kilka rewolucyjnych pomysłów, które nie każdemu mogą się spodobać, jednak cały czas scenarzysta wie, jak pisać dobre komiksy superhero, które bawią i zaciekawiają. Nie żałuję czasu spędzonego z jego dziełem, czekam na więcej. Rysunki Johna Timmsa sprawdzają się najlepiej z obecnych w tym tomie, oglądałem je z największą przyjemnością. Oby ten artysta pojawił się jeszcze nie raz.

TECHNIKALIA:

Scenarzysta: Tom Taylor

Ilustrator: John Timms, Daniele di Nicuolo

Tłumacz: Jakub Syty

Typ oprawy: miękka ze skrzydełkami

Wydawca: Egmont

EAN: 9788328157354

Liczba stron: 156

Wymiary: 16.7×25.5cm

Data premiery: 23 sierpnia 2023 roku. 

Dziękuję Wydawnictwu Story House Egmont za udostępnienie komiksu do recenzji. Jego przekazanie nie miało wpływu na moją opinię. 

Opublikowane przez Mikołaj

Komiksoholik z ADHD 🙃

One thought on “Superman: Syn Kal-Ela. Tom 1. Prawda

Dodaj komentarz