Wiele razy stwierdziłem to wewnętrznie, czas przyznać to oficjalnie – nie lubię być na bieżąco. Na dłuższą metę jest to po prostu męczące, a ludzka głowa i tak ma pewną pojemność, którą łatwo wykorzystać ogólnodostępnymi informacjami. Hubert Ronek, zawsze migał mi jako jedno z wielu tych jasnych światełek, które są obecne od jakiegoś czasu naCzytaj dalej „W. E. Zeszyt 1 oraz 2”