Po „Malarzu” przyszedł czas zapoznać się z debiutem Łukasza Godlewskiego, początkiem jego komiksowej drogi, okraszonego cudowną okładką Unki Odya. Rezonuje ona mocno z moją estetyką, oczy dziewczynki zapowiadają tragedię zawartą w środku, jednocześnie ta stylizacja na starą fotografię nie współgra z faktycznym stylem zawartości. W środku zaś dostałem ołówek, taki który sam próbowałem niejednokrotne zrealizowaćCzytaj dalej „Miłość”