W tym roku Komiksowa Warszawa odbyła się tak jak w zeszłym roku jej druga część na Placu Defilad podczas Warszawskich Targów Książki. Zmiana ta była podyktowana nie tyle sytuacją covidową, jak w zeszłym roku, ile zmianą organizatora imprezy. Targi trwały 4 dni od 26 do 29 maja 2022 roku. Mi udało się być tylko przez jeden dzień, a nauczony zeszłorocznym doświadczeniem, wybór ostatecznie padł na piątek 27 maja. Jeśli ktoś obserwował relacje na Fanapage’u bloga Comixxy, pewnie już o tym wie.

Impreza odbywała się pod rozstawionymi namiotami oraz częściowo w Pałacu Kultury i Nauki. Tematem przewodnim w tym roku była literatura norweska. Uważam, że targi na świeżym powietrzu są lepszym rozwiązaniem, mając w pamięci ścisk i duchotę, jaka panowała na edycjach na stadionie narodowym. Jest jednak jedna wada takiego rozwiązania – pogoda, a ona potrafi być kapryśna. I niestety piątek okazał się dniem deszczowym, może nie było burzy i nie lało jak z cebra, ale mżyło i kropiło z przerwami przez cały dzień, co niestety dla książek i komiksów nie jest najlepsze. Deszcz jednak nie odstraszył chętnych do odwiedzenia targów, choć tłumów może nie było.







Pomimo bogatej oferty wystawców książkowych skupiałem się głównie na części komiksowej. Większość wydawnictw komiksowych była usytuowana w jednej alejce, poza kilkoma wydawcami, którzy wmieszali się pomiędzy wydawców książkowych. Oczywiście na ich stoiskach można było znaleźć szeroką ofertę komiksową, zawierającą także nowości komiksowe przygotowane na festiwal.


Wydawnictwo Granda oraz Zeszyty Komiksowe



i Tomasz Grodecki ze swoją Ćmą









Festiwal to poza targami także spotkania z wydawcami, autorami czy też warsztaty komiksowe dla młodszych czytelników. Jedynym spotkaniem, na które miałem czas było spotkanie z Tomaszem Kołodziejczakiem z Egmontu, który omawiał obecną sytuację rynkową dotyczącą między innymi papieru, ale także ujawnił dwie niespodzianki, które nie znalazły się w katalogu wydawniczym na rok 2022. Jedną z nich jest zeszytowa seria FORTNITE X MARVEL: WOJNA ZEROWA, która wystartuje już w czerwcu, drugą jest wydanie w kolorze komiksu Kajtek i Koko Londyński Kryminał. Komiks będzie mieć premierę na jesień i będzie formatem oraz oprawą odpowiadał wydaniu Kajtka i Koka W kosmosie.
Autorami, którzy odwiedzili festiwal w piątek i można było zdobyć od nich rysunki oraz autografy był między Tony Sandoval, który można powiedzieć, że jest już stałym bywalcem tej imprezy, ale także Paco Roca, który zdobył serca czytelników między innymi komiksem Dom (od wydawnictwa Kultura Gniewu), czy debiutujący na naszym rynku Typex. Oczywiście to nie wszyscy twórcy, a pełną listę zaproszonych gości można na stronie http://www.komiksowawarszawa.pl



Zdecydowanie było warto wybrać się na ten jeden dzień, pomimo deszczowej pogody, porozmawiać z wydawcami (co niektórzy nawet podzieli się planami wydawniczymi na przyszły rok, więc polecam sprawdzić między innymi przyszłoroczne zapowiedzi Wydawnictwa Mandioca, bo szykują się wyborne komiksy), spotkać kilku znajomych oraz wziąć świetny wrys od Toniego Sandovala w jego nowym komiksie Lotka. Do następnego roku, może tym razem dłużej.
One thought on “Intensywny dzień w Warszawie, czyli krótka relacja z Festiwalu Komiksowa Warszawa 2022”