Ultimate X-Men. Tom 4

Pierwszy tom Ultimate X-Men był dla mnie objawieniem, tego oczekiwałem od tych bohaterów będących mutantami, bardzo dobrze poprowadzonych przez Marka Millara. W iście filmowy sposób. Rysunkowo Andy Kubert też dawał radę, złożyło się to na mega sprawną lekturę, klasyki sprzed szeroko dostępnej linii Marvel NOW!

Potem było już gorzej, nie byłem tak zachwycony jak podczas pierwszego kontaktu tym, co się działo w ramach świata Ultimate, lecz nadal zadowolony brnąłem dalej. I oto od 34 zeszytu, stanowiącego początek czwartego już tomu, na białym koniu wjeżdżają Brian Michael Bendis oraz David Finch. Ten drugi urealnił rysunki, które z przyjemnością pochłaniałem w trakcie wyścigu przez kadry. Już teraz mogę wydać jasny jak słońce wyrok, mówiący iż rysunkowo jest lepiej. O takich X-Men walczyłem przez lata czytania komiksów. Mniej tu zniekształconych twarzy, powyginanych pokracznie ciał, jest spójnie od początku do końca, tak jak lubię. Świetnie wpłynęło to na odbiór całości lektury, warstwa graficzna zostaje oceniona przeze mnie na plus przy tej zmianie.

No ale Brian Michael Bendis zrobił już tylko to, co umie najlepiej i jednocześnie najgorzej. Na polskim rynku mamy już kilka tomów Ultimate Spider-Mana, więc kto czytał wie o czym mowa. W ogóle twórczość tego scenarzysty ma parę cech takich jak warstwa filmowa akcja, mówienie półsłówkami, bardzo czytelnie rozplanowane intrygi. Jeśli miałbym podać definicję komiksowego blockbustera, wybrałbym jeden z komiksów Bendisa jako przykład, jednocześnie potwierdzający definicję superhero w swojej najbardziej czystej postaci. Czwarty tom Ultimate X-Men to historia wpływu byłej ekipy broni X na politykę oraz socjatę mutantów. Główne skrzypce gra tu oczywiście Wolverine, jako były obiekt eksperymentów wykonywanych przez tę organizację. Zaczynamy od wzorcowego pościgu przez Nowy Jork, w którym uczestniczy Spider-Man oraz Daredevil. Miło, że Bendis przyniósł do tej serii bohaterów, których tak dobrze pisał. Ich spotkanie, interakcje, wypadły nader przekonująco. Mamy tu również niespodziewany wybuch mocy Phoenix, również z powodu ludzi broni X, jest to duża zmiana w życiu Jean Grey, której bardzo mocno pomaga Profesor X. Zapewne doprowadzi to później do pięknego uwolnienia, śmiercią wielu osób. Do zespołu dołącza Angel, który staje się religijnym motywem, równie ciekawego rozważania Kitty Pryde na temat Aniołów i Demonów.

Za mój ulubiony moment w tym tomie uważam zeszyt 40 w którym budzi się śmiertelna moc jednego z mutantów. Pełen osobistych dramatów zeszyt w którym obaj głowni bohaterowie robią to co umieją zarówno najlepiej jak i najgorzej. Bardzo smutny koniec świadczy o tym, że nie ma tu oczywistych zwycięzców.

Reszta tomu to przepychaniu na szczycie władz USA, walka o umysł prezydenta jak i prawdziwe ludzkie wartości obywateli tego kraju. Pełne hipokryzji osób pociągających za sznurki, wielu zmian i śmierci, która udawania, że ta seria nie bierze jeńców, tworzy dramaty osób walczących o normalność dla mutantów. Tom pochłonięty błyskawicznie, pokazał mi, że zmiana również na stanowisku scenarzysty to dobry pomysł. Z całym tym bagażem pisania Bendisa jest dobrze, na pewno o wiele lepiej niż to miało miejsce w jakiejkolwiek serii X-Men od startu linii Marvel NOW! Oby poziom utrzymał się dalej, a będzie to najlepsza ciągła seria wydana w Polsce. Oby do samego końca.

Plusy:
☝️iście filmowa akcja
☝️dramaty
☝️stały poziom rysunków
☝️alternatywne wydarzenia , a dobrze byłoby, gdyby były główne.

Minusy:
😅ch te wady Bendisa

TECHNIKALIA:
Scenarzysta: Brian Michael Bendis
Ilustrator: David Finch
Tłumacz: Marcin Roszkowski
Typ oprawy: twarda
Data premiery: 23.02.2022
Wydawca: Egmont
EAN: 9788328154490
Liczba stron: 304
Wymiary: 17.0×26.0cm.

Dziękuję Wydawnictwu Story House Egmont za udostępnienie komiksu do recenzji.

Reklama

Opublikowane przez Mikołaj

Komiksoholik z ADHD 🙃

One thought on “Ultimate X-Men. Tom 4

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s

%d blogerów lubi to: