Wolverine. Tom 1

Wolverine to mutant o zdolnościach regeneracyjnych, umożliwiających mu wyleczenie prawie każdej rany w kilka minut. Jego kości w wyniku tajnego rządowego eksperymentu zostały pokryte niezniszczalnym adamantium, tak samo jak wysuwane ostre szpony. Jego zmysły są wyostrzone niczym u drapieżników. Pozbawiony pamięci o wydarzeniach z przeszłości woli, aby zwracać się do niego Logan. Jest też jednym z najpopularniejszych superbohaterów Marvela, więc nie należy się dziwić, że cyklicznie otrzymuje swoje regularne serie, pomimo pojawiania się w komiksach X-men, których jest członkiem.

Dzięki wydawnictwu Mucha Comics otrzymaliśmy na naszym rynku początek serii z 2003 roku. Serii pierwotnie ukazującej się w linii wydawniczej Marvel Knights, skierowanej do starszego czytelnika. Pierwsze 19 zeszytów tej serii napisał Greg Rucka (Lazarus, Stumptown, Gotham Central, Wonder Woman), a zilustrował Darick Robertson (Transmetropolitan, Chłopaki, Hellblazer – Wzlot i upadek) wraz z Leandro Fernándezem (The Old Guard). Natomiast za okładki serii odpowiada Esad Ribic (Thor Gromowładny, Loki, Silver Surfer: Requiem). Całość została wydana w powiększonym formacie, w twardej oprawie.

Greg Rucka wyrwał Wolverine’a z typowo superbohaterskich przygód. Symbolicznie obdarł go z jego klasycznego niebiesko-żółtego uniformu, wsadził w kurtkę i jeansy, odseparował od drużyny X-men i rzucił w małomiasteczkową Amerykę, pełną brudu i uprzedzeń. Album zawiera trzy historie luźno ze sobą powiązane. W pierwszej z nich Logan godzi się pomóc młodej dziewczynie uciekającej przed przeszłością. Jednak zanim zdąży to zrobić pojawiają się zabójcy, a śledztwo zaprowadzi Logana do małego miasteczka rządzonego przez sektę. W historię wplątuje się dodatkowo agentka rządowa z biura ds. alkoholu, tytoniu, broni palnej i materiałów wybuchowych, co komplikuje sprawę. W części drugiej – po przypadkowym spotkaniu przemytników odpowiedzialnych za śmierć ludzi, których przerzucali przez granicę amerykańsko-meksykańską – Wolverine postanawia odkryć, kto stoi za całym procederem i położyć temu kres. Rozwiązanie historii zaskakuje w kilku momentach i Logan będzie musiał podjąć trudne decyzje dotyczące przekroczenia granic, których jeszcze nie przekroczył. Finalna historia dotyczy wątków z przeszłości Wolverine’a, kiedy jego odwieczny wróg Sabretooth postanawia wykorzystać go do schwytania Native, podobnej mu mutantki o zdolnościach regeneracji. W całość jest zamieszana agencja rządowa, która chce wykorzystać dziewczynę do swoich celów. Oczywiście Logan robi to, w czym jest najlepszy i nie jest to zbyt miłe dla osób, które staną mu na drodze.

Historie mają charakter bardziej przyziemnych. Nie ma tu ratowania świata czy walki ze złymi przeciwnikami wyposażonymi w super moce (poza Sabretooth). Naprzeciwko Logana stają ludzie zachłanni i okrutni, dla których życie innego człowieka jest nic niewarte. Greg Rucka serwuje czytelnikowi fabułę współczesnego westernu z wyrazistą akcją o dobitnie zarysowanym konflikcie dramatycznym. Starcie sił reprezentujących wartości pozytywne z siłami zła. I tylko Logan jest w stanie się im przeciwstawić i zrobić rzeczy, których zwykły człowiek nie byłby w stanie uczynić, bo sam wie z doświadczenia, jak bardzo ludzie potrafią być przerażający i nieludzcy. Znając wszelakie zło świata, sam zadaje sobie pytanie, czy jest taki sam. Żyje w obawie o przekroczenie granicy pomiędzy człowiekiem a bestią, która w nim drzemie. I to go przeraża.

Tak jak w westernie – mamy obowiązkowe wizyty w barach połączone z bójkami, a główny bohater jest awanturnikiem przemierzającym amerykańskie prowincje. W tle mamy silną postać kobiecą, która czuje do niego coś więcej niż samą wdzięczność za uratowanie życia. Logan ją intryguje i ciekawi nie tylko jako mężczyzna, ale jako sama postać. Jest też wyrazisty plan dalszy w postaci wiernych przyjaciół Logana, jak choćby sprzedawca broni Blaine, który zna go jeszcze z czasów Wietnamu czy Nestor – właściciel baru, któremu uratował syna. Stoją oni za Loganem murem, bo wiedzą, że pomimo swojego nieokrzesania i wybuchowej natury jest on dobrym człowiekiem, na którego pomoc mogą liczyć. Całość jest okraszona niewymuszonym i naturalnym humorem.

Jak wspomniałem wcześniej, za warstwę wizualną komiksu odpowiada dwóch rysowników: Darick Robertson i Leandro Fernándezem. Obydwaj wykonali kawał dobrej roboty. Choć Robertson ma specyficzną kreskę, świetnie uzupełnia ona brudny obraz Ameryki, jaką przemierza Wolverine. Sceny potyczek Logana są dynamiczne i krwawe, a wściekłość aż wylewa się z rysunków. W dodatkach otrzymujemy kilka stron szkiców.

Polecam każdemu, kto lubi nietypowe historie superbohaterskie, gdzie tak naprawdę jest ich brak. To bardziej komiks akcji z zarysowanym dramatem bohatera, który cały czas walczy sam ze sobą, aby nie stać się tak okrutnym człowiekiem, z jakim przychodzi mu się zmierzyć. Tak jak Claremont często używał Wolverine’a w nietypowych opowieściach gatunkowych, tak Greg Rucka wraca do tych korzeni, zastępując opowieści o samurajach i ninja współczesnym westernem noir i widać, że świetnie czuje tę postać.

TECHNIKALIA:
Scenariusz: Greg Rucka
Rysunki: Darick Robertson, Leandro Fernándezem
Tłumacz: Marek Starosta
Typ oprawy: twarda
Papier: kreda
Data premiery: 17 styczeń 2022
Wydawca: Mucha Comics
EAN: 9788366589636
Liczba stron: 448
Wymiary: 180×275 mm

Reklama

Opublikowane przez Michał Kołek

fan komiksu i popkultury

One thought on “Wolverine. Tom 1

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s

%d blogerów lubi to: