Kolejna “emefka”, dla mnie to był niezwykle dynamicznie spędzony jeden dzień (sobota, Michał był jeszcze w niedzielę), pełen emocji i spotkań z twórcami, wydawcami i jak się okazało również fanami bloga. Przed festiwalem założyłem sobie kilka celów:
👉zakup komiksów
👉nagranie pozdrowień
👉zebranie wrysów
👉spotkanie ważnych dla mnie wydawców i twórców.
Żadnego z powyższych nie udało się zrealizować w pełni, gdyż jeden dzień, to po prostu za mało czasu, na kolejną edycję przyjadę na dwa. Atmosfera wydarzenia była genialna, z każdym można było pogadać chociaż przez chwilę, wydawcy, artyści, znajomi z Facebooka, for i grup itp. itd. Pisanie ton tekstu zupełnie nic nie da, trzeba zobaczyć to wszystko na własne oczy! Nie spotkałem się z żadnych negatywnym przekazem, co zdecydowanie jest na plus. Jeśli chodzi o warunki, to w środku było duszno pomimo wielkości obiektu, pod koniec leciał ze mnie pot prawie jak w filmie “Czy leci z nami pilot?”
Osobny akapit należy się paru osobom, które rozpoznały mnie, podeszły do mnie i pogadać o blogu. Niesamowite przeżycie, a to niby jak pojechałem tu by spotkać twórców 😉 Dzięki wam za to!
A teraz parę słów o moich planach i w jakim stopniu zostały zrealizowane!
Zakupu komiksów
Postanowiłem, że zakupy staną się elementem unboxingu za październik, a przed wami zdjęcie go zapowiadające:

Nagranie pozdrowień
Udało się nagrać kilka, co prawda z pewnymi problemami technicznymi, ale mam nadzieję, że ogólnie się wam spodoba. Film poniżej:
Zebranie wyrysów
To zawsze jest wyzwanie i trening cierpliwości, jednak udało mi się, mam ich parę. Przed artystami stawiałem małe wyzwanie, prosiłem ich o narysowanie wariantu bloga Comixxy według własnego uznania. Poniżej przykłady, który wypadł najlepiej? 🙂















Spotkanie ważnych dla mnie wydawców i twórców oraz fotorelacja
Ogólnie to prawie cały czas zagadywałem kogoś, gadałem o komiksach i nie tylko, a Michał focił ile wlezie. Większość poniższych fot jest jego, a jeśli chcecie poznać jego relację, zapraszam na jego INSTA. A Michałowi dziękuje za wyrozumiałość w moim chaotycznej bieganinie, wszędzie, gdzie popadło ;P
A tak wyglądała “emefka 2021” naszymi oczami:
2 myśli w temacie “MFKiG 2021 – relacja”